czwartek, 25 lipca 2013

Krasnoludzki czas końca

     Dziś po raz kolejny gość na moim blogu, Maciek "Meloman" Strychalski, który tym razem opisuje swoją przygodę z regionalsami w Bydgoszczy.

      Na Bydgoskim regionalsie postanowiłem grać Dwarfami na End Times i Dwarf Ranger, a wyglądało to tak: http://deckbox.org/sets/413616 . Talię testowałem z iławską ekipą. Wyniki testów były zaskakujące dobre, nie wliczając gier z DE, w których pozostawałem bez szans. No i nie rozpisując się o podróży i pobycie w Gdańsku, który poprzedził wyjazd do Bydgoszczy i drodze z Gdańska na miejsce (którą opisał już Kubala), przejdźmy do samego turnieju. Na miejsce zawitaliśmy w sam raz o około 10:50, kiedy to kończyły się zapisy. ALAN powiedział parę słów na temat organizacji i zaczęło się.



     Pierwsza runda. 0:2 Przemo DE
 Tu nie będę się rozwodził nad tematem. Gra bez dialogu. Brawo za pomysł.
     Druga runda. 2:0 Filku DWA
Gdy zobaczyłem tunele górnicze na stole odetchnąłem (nie ma Rangerów). Brak szczęścia u Filka u mnie przeciwnie i szybko do przodu, ale czego się spodziewać gdy End Times wyrzuca u mnie osiem jednostek a u rywala zaledwie dwie.
     Trzecia runda. 2:1 Radaner DWA
Jak zobaczyłem z kim gram, bardzo się ucieszyłem. Usiadłem do stołu z dobrym nastawieniem. Widziałem już talię Radanera, co umożliwiła mi szybka porażka z Przemem. Pierwsza gra dla mnie. Druga po wielu wysiłkach Radaner tryumfuje. Zostało bardzo mało czasu. Trzeba było się śpieszyć ale udało się. Wygrywanie gry w jedną turę to jest to co lubię.
     Czwarta runda. 0:2 Selverin DE
Przeciwnik grający combo deckiem Pan, Kocioł. Bardzo uciążliwy rywal gdyż sam (end timesem) wystawiałem mu Pana przemian. Wiedziałem, że nie mam szans, więc posiedziałem te 20 minut, a potem kibicowałem bratu grającemu z Przemem.
     Piąta runda. 2:1 Mamut DWA (mirror)
Decki różniące się może pięcioma kartami. Kto będzie miał więcej szczęścia wygra. Tym razem to byłem ja.
     Szósta runda. 2:0 Nastiuk ORC
Bałem się Vomita ale nie dane mi było się sprzątnąć. Obie gry zaczął od Outpostu a ja od Doom-Seekera. Co tu dużo mówić miło się grało. Bez przeszkód z nadzieją, że top 8 stoi otworem.



     Po grze z Nastiukiem szybkie spojrzenie na tabelę. Miejsce się zgadza 8 jest super! Dopingowałem Ostrego grającego z Angianem. Gdyż wygrana Angiana miała mnie wykopać z Topki. No i niestety Angian wygrał. No a potem okazało się, że Radaner z Marcinem Odziemskim jeszcze grają. No i wpisany remis okazał się dla mnie krzywdzący. Przyszło mi przegrać z Angianem o dwa MB (serdecznie go pozdrawiam). Następnym razem nie zostawię mojego miejsca przypadkowi.
      Meloman


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz