niedziela, 31 marca 2013

Husaria z Kislevu

     Ze względu na ilustrację Winged Riders of Kislev jest jedną z moich ulubionych kart. Wiadomo, ma bardzo mocny polski akcent. Ma też bardzo ciekawą zdolność, dodatkowe młotki za atakujące jednostki. Niestety jej koszt jest raczej zaporowy bo za 5 to mamy o wiele lepsza jednostkę Friedrich Hemmlera z większą ilością młotków na starcie.

   
    Zawsze chciałem nią pograć i z narodową dumą palić strefy przeciwnikowi.  Najlepiej ta karta sprawdzi się w talii z mnóstwem tanich jednostek czyli po prostu w Imperialnym naporze. Nigdy jeszcze nie widziałem i nikt nie grał u nas taką talią. Najczęstszy jest rush orkowy bo ta rasa nadaje się do tego idealnie lub też Chaosowy na  Call the Brayherd.

     Wyszła mi taka talia Imperialny rush

3 Iron Discipline
3 Knight Training
3 Peasant Militia
3 Veteran Sellswords
3 Contested Village
2 Helblaster Volley Gun
3 Huntsmen
3 Imperial Drummer
3 Stirland Deathjacks
2 The Imperial Zoo
3 Van Klumpf’s Buccaneers
3 Averheim Soldiers
3 Church of Sigmar
3 Derricksburg Forge
3 Knights of the Blazing Sun
2 Runefang of Solland
3 Sons of Coin
3 Thyrus Gorman
2 Winged Riders of Kislev

    Jak rush to musi być dużo tanich jednostek, trzeba też im dać dodatkowe młotki. Wziąłem do talii Imperial Drummer który daje dodatkowy młotek wojownikom. Dzięki niemu młotek otrzymają Veteran Sellswords i Peasant Militia  oraz Stirland Deathjacks i Averheim Soldiers. Nie mogło w tej talii oczywiście zabraknąć Van Klumpf’s Buccaneers,  Tani bohater z trzema młotkami Thyrus Gorman musiał też tu się znaleźć. Dodatkowo dorzuciłem tu  Knights of the Blazing Sun których nie można spaczyć, przeciwko DE i Chaosowi którzy używają  kart spaczających jednostki. Do ekonomi z jednostek mam Sons of Coin do królestwa i Huntsmen do misji.

     Z taktyk jest tylko  Iron Discipline do obrony naszych jednostek. Ze wsparć do robienia ekonomi wziąłem Derricksburg Forge, The Imperial Zoo, Contested Village oraz Church of Sigmar, który także obroni nasze jednostki. Dodatkowe młotki dla jednostek uzyskamy z Knight Training, Helblaster Volley Gun oraz Runefang of Solland.
      Dodatkowo zastanawiałem się czy nie wrzucić tu: Knights Panther którzy dostawaliby dodatkowy młotek za żeton jakby jakiś został, jeden Runefang of Drakwald podmienić za Runefang of Solland
i jakby karty podeszły to atakować z dwoma mieczami. Brak mi tu taktyk które dawałyby mi dodatkowe młotki. Niestety Porządek nie ma Warpstone Experiments czy też Waaagh!.
     Testy talii przeciwko DE, orkom i chaosowi wypadły nadzwyczaj dobrze. Często zdarzały się ataki za kilkanaście młotków. Ale niestety karta pod która układałem tę talię Winged Riders of Kislev bardzo rzadko pojawiała się na stole. .
     W najbliższym czasie sprawdzę jak wypadnie na turnieju a nie tylko przeciwko niedzielnym taliom.

piątek, 22 marca 2013

Niszczycielskie Hordy u bram

 
      Wczoraj miał premierę najnowszy zestaw bitewny Niszczycielskie Hordy z cyklu Wiecznej Wojny. Przedostatni dodatek z tego cyklu z obowiązkową tanią legendą tym razem dla Chaosu.
      Ale zacznę od kart dla Porządku. W FFG od początku tego cyklu nikt chyba nie lubi Imperium. Same kiepskie karty, nic co chciałbym obowiązkowo mieć w talii.  Jakbym grał tylko Imperium to pewnie nie kupiłbym żadnego dodatku z Wiecznej Wojny. Stalowy Behemot ma ładny obrazek ale jest zdecydowanie za drogi żeby nim pograć. Z krasnoludami podobnie jak z Imperium. Nie podoba mi się ta nowa mechanika zostawiania żetonów promowana od początku tego cyklu. W ogóle jej nie czuję, wolę wydać od razu niż trzymać je aby potem może coś wydać jak karty podejdą. Chyba że wcześniej ktoś nam zwinie te żetony. Ogólnie Imperium i krasnoludy z tego dodatku do klasera. Wysokimi Elfami nie gram bo nie lubię ich ale karty dostali na prawdę dobre. Kolejny wkurzający czarodziej "Wędrowiec z Avelornu" przez którego trzeba będzie płacić o jeden więcej za zagrywana taktykę. Dobrze że "Dalej, Jazda!" to nie zaklęcie bo znowu zaczęły by się jakieś czary mary z Wiatrami. I ta taktyka powinna mieć więcej lojalek.

      Ten dodatek jest zdecydowanie dla graczy Zniszczenia. Chaos oprócz ciekawej legendy dzięki której pojawia się mam nadzieję nowe typy talii dostał super jednostkę za jeden "Najeźdzca z Norski". Przyda się bardzo do naporów które bardzo lubię a także dzięki jego zdolności będzie można podglądać rozwinięcia i niszczyć zasadzki (ktoś gra na zasadzki w ogóle?) lub u orków grubasów pod Ripa.

Wioska rasowa przyda się do kontroli aby szybciej odpalać misję Raiding Camps. Misja "Dominium chaosu" ma bardzo ciekawa zdolność, jeśli będę grał przeciwko niej to bardzo ją znielubię pewnie, takie drugie Pleasure Cults, pospacza mi jednostki w polu bitwy żebym nie mógł zaatakować wszystkimi albo w strefę którą zaatakuje następnym razem żebym nie mógł jej bronić. U orków najlepsze są "Wilcze Gobbosy". Taki celujący Lobber Crew a jak będzie atakował z Goblin Raiders to hyc do The Unending Horde i za kasę z raidera z powrotem do pola bitwy. Ta karta na pewno będzie obowiązkowa w każdej mojej talii. "Wojenny wódz orków" jest kolejną kartą wspomagającą wielokrotne ataki orków w jednej turze i pasuje do innych orczych kart z tego cyklu. Mam już kilka pomysłów na talie. Żeby tylko starczyło czasu na realizację ich. Taktyka "Smiurtelny Twardzich" nie wiem czy się przyda ale jest ciekawym pomysłem na orkową "Żelazna dyscyplinę" i przyda się jak kiedyś w końcu złożę talie na obrażeniach bo jest już trochę kart wspomagająca tą mechanikę. "Czempion na zimnokrwistym" mimo że jest za 4 to i tak na pewno zagości w moich taliach DE. Taki Shades z Hag Graef Knights w jednym, który po pierwszym ataku zwróci nam od razu 2 żetony.  Z neutralnych podobają mi się "Niepokojne Trupy" i pomysł na wyciąganie kart ze spodu talii choć pewnie nigdy tą karta nie zagram. O neutralnej taktyce pisałem już we wcześniejszym poście, będzie przydatna w wielu taliach.

     Dla tych co grają Chaosem i Orkami obowiązkowy dodatek, reszta też nie powinna narzekać (oprócz Imperium i Krasnoludów). Szkoda mi tylko, że Imperium wciąż nic nie dostało dobrego, bo to moja ulubiona rasa po orkach.

czwartek, 21 marca 2013

Źle się dzieje w Kislevie

     Może i w Kislevie źle się dzieje ale u nas w Iławie dzieje się coraz lepiej. Na każdym turnieju mamy nowego gracza. Na tym było już jedenastu graczy. I są to stali gracze a nie tylko przychodzący na jeden turniej. Nie liczę gier w tygodniu gdzie często bywa tak że gramy w sześć osób. Mamy lepszą scenę Inwazji niż Warszawa, Olsztyn czy Toruń a przecież te miasta są o wiele większe od naszego. Do Wrocławia nam jeszcze trochę brak ale wszystko przed nami.
     Do samego końca nie wiedziałem czym grać jeszcze o 3 w nocy po powrocie z imprezy zmieniałem talię. Zastanawiałem się nad rushowym chaosem, orkami na Inwazji i krasnoludami na których nie miałem żadnej koncepcji, chociaż myślałem nad talią Przema z Torunia. Ale jako że był to dzień Św. Patryka to wybrałem zielonych czyli orki na Inwazji Snotlingów.
Talia na deckboxie: Snotlińska Inwazja
    Talię testowałem w ubiegłym tygodniu przeciwko przewijarce DE i orkom na Wurrzagu. Testy wypadły bardzo pomyślnie, Z DE na sześć gier przegrałem tylko raz a z Orkami wygrałem wszystkie cztery gry. Jednak nie byłem do końca zadowolony z gier bo często udawało się wygrywać na styk w ostatnim momencie. Przed turniejem zwiększyłem liczbę Troll Vomit do dwóch bo na testach często brakowało mi tego do ściągnięcia przeciwnikowi jednostek z misji.
     Niestety trochę spóźniłem się na turniej to w pierwszej rundzie dostałem Bye'a  którego gładko pokonałem i miałem czas podejrzeć talie innych graczy. Najlepszy pojedynek toczyli wtedy Struś z Zagarem. Obydwaj grali Mrocznymi Elfami bardzo podobnymi taliami, przewijarkami na  Crone Hellebron. To był zażarty, bratobójczy pojedynek z zaskakującymi zwrotami akcji który z przyjemnością oglądałem, zakończony wynikiem 1:1.
     Druga runda i Struś z  DE przewijarka na Crone Hellebron 1:2
Ze Strusiem grałem prze ostatnie dwa tygodnie bardzo często. Testowałem z nim talię na  Wurrzagu a także tą nową na Snotling Invasion także wiedziałem czego spodziewać się po jego talii. Niestety karty mi w ogóle nie podchodziły w tych grach. Jak podeszły Inwazje to nie podeszły karty do niszczenia rozwinięć lub na odwrót. W pierwszej grze nie podeszły mi w ogóle misje ani Ancient Map, wszystko skryło się na dnie talii. A jak już je powstawiałem w końcu to zabrakło mi jednej tury do wygranej i zostałem przewinięty. W drugiej grze szybko podeszły misje i Long Winter oraz dodatkowo Spider Riders z  Boar Pen i przeciwnik nie mógł bronic jednostkami z przeważnie 3 w plecach. Szybka wygrana. W ostatniej grze w pierwszej turze wystawiłem trzy misje ale nie miałem kart aby zdejmować rozwinięcia i jednostki na misjach. Jak już mi w końcu podeszły na rękę Troll Vomit to Struś odrzucił mi je z Shades. Jak w końcu mogłem usuwać rozwinięcia to znowu zabrakło czasu. Jedna tura i bym wygrał ale znowu zostałem przewinięty dzięki trzem na raz Barbed Snares i na koniec jeszcze na dobicie Bathe in the Cauldron .
     Trzecia runda i  Siddin z Chaosem 2:0
Pierwsza gra, na ręce jedna  Snotling Invasion i Ancient Map czyli myślę dobrze, przeciwnik wystawia Sorcerer of Tzeentch do królestwa i rozwinięcie, na szczęście nie ma w co strzelić. Druga tura dobieram Rip Dere 'Eads Off! i Long Winter czyli jest dobrze. A przeciwnik do królestwa Light of Morrslieb i kładzie dwa rozwinięcia!!! Szok maksymalny, kto gra tą kartą! Kładąc dwa rozwinięcia na turę totalnie zablokował moje Snotling Invasion. Modliłem się do Gorka i Morka oby jak najszybciej przyszło mi Pillage żeby usnąć Blask Morsslieba z gry i odblokować misje bo nie nadążałem z niszczeniem rozwinięć. Moje modły zostały wysłuchane po kolejnych trzech rundach i dostałem w końcu na rękę Grimgor Ironhide razem z Mork’s Teef Ritual i udało się ładnie wyczyścić przeciwnikowi królestwo i jakoś mozolnie wygrać pierwsza grę. Druga gra i tu już poszło lepiej i szybciej, Light of Morrslieb szybko zniszczony Pillage, Troll Vomit czyszczące stół z jednostek i szybkie trzy Snotling Invasion u przeciwnika. Podeszły karty do kontroli rozwinięć przeciwnika, wszystkie trzy Rip Dere 'Eads Off! użyte nie na swoje rozwinięcia i moja wygrana.
     Czwarta runda i Klonik z DE przewijarka na Crone Hellebron 2:1
Rozbawił mnie tekst mojego przeciwka na początku gry który powiedział że on nie kładzie rozwinięć, jeszcze wtedy nie wiedział jaką ja mam talię i jak ona działa, chyba myślał że to zwykłe orki. Talia bardzo podobna do talii Strusia ale tym razem mi karty już lepiej podchodzą. Tylko raz udało się przeciwnikowi mnie przewinąć a tak w dwóch grach sukcesywne palnie stref misjami wsparte atakami pająków razem z Bloodthirster. W tych grach bardzo przydały się Boar Pen bo dość dobrze kontrolowałem rozwinięcia i ataki zawsze szły w stolicę a nie jednostki a jednostki Mrocznych Elfów mają przeważnie 3 wytrzymałości.



    Piata runda i Unclean z Imperium na Verenie 2:1
Bardzo bałem się tej gry bo Verena wiadomo ma kontrolę rozwinięć i może mnie gładko zmieść. W pierwszej grze dość szybko udało się pokonać przeciwnika, szybkie misje i kontrola jego rozwinięć, do tego Troll Vomit żeby oczyścić trochę stół i całe szczęście Verena nie podeszła przeciwnikowi. Pomogli mi też jego Sons of Coin którzy dopalali strefę razem z moja misją. Druga gra to totalne przeciwieństwo, dostałem Vereną do tego szybko wyskoczył  Friedrich Hemmler z Van Klumpf’s Buccaneers,  którzy szybko mnie spalili aczkolwiek i mi nie szło najgorzej dzięki atakom Spider Riders z Goblin Raiders na strefy których przeciwnik nie mógł bronić dzięki Boar Pen bo niszczyłem mu rozwinięcia. ale na Hemmlera nie ma mocnych i szybko moja stolica spłonęła. Trzecia, decydująca gra trwała bardzo długo, przynajmniej tak mi się zdawało, szliśmy łeb w łeb i każdy miał szansę na wygraną. Misje podeszły szybko ale miałem problem ze ściąganiem rozwinięć. Paradoksalnie wygrałem dzięki temu, że przeciwnik rzucił Verenę. W misji miałem ze cztery młotki i rozwinięcie, w polu bitwy Spider Riders i Goblin Raiders a w królestwie tylko The Unending Horde. I zostały mi dwa żetony z ataku raidera. Przeciwnik przesuwa mi rozwinięcie z misji do królestwa i rzuca Judgement of Verena. Ja niszczę mu rozwinięcie w misji prze co traci on wszytko z misji. Moje jednostki spadają do Hordy ale już za chwile są z powrotem w polu bitwy za stare żetony na koniec tury przeciwnika. W mojej turze dobieram Grimgora a na ręce czeka już rytuał. Po ataku wystawiam Grimgora do królestwa czyszcząc przeciwnikowi królestwo z trzech wsparć i dwóch rozwinięć. Widząc jego minę zorientowałem się że ma na reku Friedrich Hemmler, którego teraz nie miał jak wystawić. Po tym jak w następnej turze dostał Inwazję a ja wystawiłem jeszcze kolejnych Spider Riders i Boar Pen poddał grę.
     Końcowe wpisywanie wyników do tabeli i okazało się, że ja wygrałem turniej. Bardzo miła niespodzianka jak na granie talią złożona raczej for fun do grania przy piwie.
     Kompletnie zawiodłem się na karcie Squig Trackers która przez cały turniej nie zadziałała ani razu i nie wyciągnęła innego zębacza. Tropiciele kompletnie nie mogli odnaleźć innych zębaczy. Za to bardzo zadowolony byłem z działania Boar Pen bo przy atakach pomijałem obrońców i bez problemów zadawałem obrażenia stolicy. No i misja Snotling Invasion spisała się bardzo dobrze.
     Turniej bardzo dobry, wyrównany poziom graczy, każdy miał szansę na wygraną i wciąż rośnie nam liczba graczy. Szkoda tylko, że z Olsztyna nikt nie przyjechał.

sobota, 16 marca 2013

Nadciągają Niszczycielskie Hordy

     Wczoraj FFG na swojej stronie pokazało trzy karty z nadchodzącego piątego dodatku cyklu Wiecznej Wojny "Niszczycielskie Hordy" którego premiera już w następnym tygodniu, 20 marca.
     Pierwszą z nich jest karta dla Imperium Panther Champion. Jednostka za 4 z dwoma młotkami i wytrzymałością 4. Niestety koszt tej karty jest za duży w stosunku do jej umiejętności. Niby ciekawa umiejętność wykluczenia atakującej jednostki przeciwnika ale zdecydowanie za dużo kosztuje. Karta od razu do klasera do oglądania bo obrazek ma bardzo ładny , raczej nie pogra się nią.  W ostatnim cyklu Imperium jak na razie dostaje bardzo słabe karty. Nawet raider Imperialny z poprzedniego dodatku jest za drogi bo koszt 3 często bardzo boli. Imperium ma wciąż lepsze karty ze starszych dodatków. Może w ostatnim dodatku będzie w końcu coś ciekawego dla Imperium, bo jak na razie jakbym grał tylko Imperium to nie kupiłbym żadnego dodatku.

     Mroczne Elfy otrzymały Test of Will. Bardzo dobra taktyka stopująca ataki przeciwnika. Częściej pewnie będzie zagrywana z ręki niż z ambusha, bo koszt 2 żetonów to raczej nie problem dla DE.  W tym cyklu jak na razie DE otrzymują najlepsze karty. Elfy dostały mocne wparcie do przewijarek a także do kradzieży jednostek. Już wkrótce zapewne przerzucę się na dark elfowe przewijarki tylko uzupełnię kolekcje kart o Temple of Spite i Pleasure Cults.


     Trzecia kartą jest neutralna taktyka Lying in wait. Zamieniamy jednostkę w rozwinięcie. Ta taktyka bardzo mi się podoba, będzie pewnie mnóstwo zastosowań dla niej. W orkach do ponownego zagrania Rip Dere 'Eads Off!, nie stracimy jednostki i w następnej turze znowu zagramy Ripa. Może nam służyć do obrony przed Vereną. Będzie też pasowała do ambushy i pewnie jeszcze wielu innych rzeczy.

     Ogólnie rzecz biorąc dodatek zapowiada się bardzo dobrze, ciekawe jakie karty będą dla moich ulubionych orków i oby było w końcu coś dobrego dla Imperium.

czwartek, 14 marca 2013

Snotlińska Inwazja

     Wielkimi krokami zbliża nam się turniej. Miałem zagrać krasnoludami. . Jednak kompletnie nie mam pomysłu na krasnoludzką talię, nie wiem na czym ją zbudować. W tym tygodniu nareszcie udało mi się kupić dodatek z misja orków Snotling Invasion.  Niby wiosna w odwrocie i "winter is coming" co nie sprzyja graniu zielonymi ale od razu wpadłem na kilka pomysłów na talię. Oto pierwszy z nich.

     Talia opiera się na Snotling Invasion jednak trzy kopie karty to za mało. Trzeba wziąć do niej też co najmniej dwie sztuki Ancient Map aby szybciej nam na rękę trafiła misja. 
     Jeśli w talii jest Snotling Invasion to muszą tam być karty które będą wpiera tę misję. Jak najwięcej kart likwidujących rozwinięcia. Obowiązkowo musi tam być Long Winter. Dodatkowo jednostka Stunty Smasha niszcząca rozwinięcia a także Grimgor Ironhide wyskakujący z Mork’s Teef Ritual. Rozwinięcia będziemy też usuwać z misji Raiding Parties wystawiając orkowe wsparcia. Zastanawiam się też czy nie wrzucić do talii Smash-Go-Boom! ale chyba nie będzie już na to miejsca.
     Jakby nam palenie stref z misji nie wyszło to trzeba mieć jakiś plan B. Moim będą standardowo Spider Riders oraz Goblin Raiders. a także Bloodthirster którego odpalać będziemy z Rip Dere 'Eads Off!. Oczywiście Ripa używać też będziemy do usuwania rozwinięć przeciwnika.
     Talie uzupełnia wkładka dziewięciu Zębaczy: Squig Pen, Squig Trackers, Squig Herders do przyspieszenia ekonomii. Dodatkowo do talii dałem Boar Pen co ułatwi nam atakowanie i palenie stref bo przeciwnik nie będzie mógł używać jednostek do obrony bo nie powinien mieć rozwinięć.
Link do talii na deckboxie: Snotlińska Inwazja
     Niestety w talii zabrakło miejsca na kilka dobrych kart których chciałbym używać. Get Outta My Way!  do obrony własnej stolicy, wspomniane już wcześniej Smash-Go-Boom aby szybciej niszczyć rozwinięcia. Przydałoby się jeszcze Lobber Crew i Troll Vomit w większej ilości do likwidowania jednostek na misjach. Warpstone Experiments aby wspomóc własny atak. 

niedziela, 10 marca 2013

Orcza chatyna

     I po kolejnych bojach moich orków z Mrocznymi Elfami. Oczywiście szału nie było ale było lepiej niż poprzednim razem, grubasy w talii sprawdzają się dobrze, DE mają problem ze ściągnięciem ich.
     Bardzo w talii przydał się War Boar. Dzięki niemu udawało mi się ściągać Pleasure Cults. Offering to Hekarti nie było potrzeby zdejmowania gdyż blokowałem tą misję The Unending Horde nie pozwalając na dodawanie żetonów za schodzące jednostki.

     Słabo za to sprawdził się Banna Bearer, bardzo rzadko udawało mi się  go wystawić za dwa z Wurrzaga a za 4 to trochę za drogo. W następnych grach podmieniony zostanie na Blood Dragon Knight. Może chociaż jednego Banna Bearer zostawię w talii bo bardzo podoba mi się obrazek na karcie.
     Niestety też niezbyt często wykorzystywałem misję Da Great Waaagh!. Żeby był sens użycia jej czyli oddania na nią trzech obrażeń to muszę zaatakować przynajmniej za 6. Wtedy po stracie trzech obrażeń udaje spalić się strefę. Na kilkanaście gier odpaliłem misję ze cztery razy tylko ale za to raz paląc od razu dwie strefy. Chyba usunę ją z talii.
    Muster for War nie sprawdził się, bo jednak muszę atakować co turę żeby w końcu spalić te trzy strefy. Lepsze będzie Warpstone Excavation.
    Zapomniałem w grach z DE o bardzo ważnej karcie, która od początku powinna znaleźć się w talii - Scrap Heap. Utrudni to trochę Elfom zdejmowanie naszych jednostek. Tak to jest jak się nie trzyma kart w albumie tylko w stosach pochowanych w pudełkach co utrudnia przeglądanie ich i zapomina się o niektórych kartach.
     Spadł śnieg, zima wróciła więc koniec grania orkami. Trzeba przygotować talie na zbliżający sie turniej.

czwartek, 7 marca 2013

Oderżnijta ich łby!

     Wczorajsze gry pokazały kolejne słabości mojej talii przeciwko Mrocznym Elfom. Kolejne podejście do orków na Wurrzagu, tym razem na drogich jednostkach. Do talii wchodzą Bloodthirster i Grimgor Ironhide którzy będą wyskakiwać z Mork’s Teef Ritual oraz Rip Dere 'Eads Off! co pozwoli mi omijać Pleasure Cults bo rozwinięcia będą już w grze i Krwiopijec nie będzie wchodził spaczony. Do nich dołączy War Boar. Dzięki jego zdolności będzie można ściągać Kulty z Pillage lub Grimgora.


     Dorzucam też do talii Banna Bearer, którego będę wystawiał za 2 z legendy. Ma 3 życia więc Seasoned Corsair  nie powinien go ściągnąć. Aby mieć szybszy dociąg będzie i Contested Village i Mob O' Hutz., co pierwsze dojdzie to wystawiam. Z neutralnych będzie tylko jeszcze Clan Moulder's Elite ze względu na dużą wytrzymałość. Zastanawiam się czy nie usunąć całkowicie Da Great Waaagh! bo na razie obniżyłem do dwóch sztuk. Misja słabo się sprawdza, przydała mi się tylko trzy razy na kilkanaście gier. Z restrykcji wziąłem Muster for War żeby poprawił mi ekonomię. Do dwóch sztuk skróciłem Warpstone Experiments, Bash 'Em!, Troll Vomit. I jeszcze jedna kopia Waaagh!.
     Później będę testował talie na Snotling Invasion.

Inwazyjne koszulki od FFG

     Dzisiaj FFG na swoje stronie zapowiedziało wydanie koszulek do Warhammera Inwazji, na razie są tylko trzy wzory, które mają pojawić się w sprzedaży w trzecim kwartale tego roku. Szkoda tylko, że nie ma koszulek dla wszystkich ras ale miejmy nadzieję, że wkrótce pojawią się. Oto wzory koszulek.
Idealny dla fanów chaosu, szkoda że nie ma takich wzorów dla poszczególnych ras, mi szczególnie zależałoby na orkach i Imperium.
Tutaj też miłośnicy chaosu będą bardzo zadowoleni bo grafika jest naprawdę ładna. Aż dwie koszulki do chaosu, oby wkrótce i inne rasy coś dostały.
Te koszulki powinny zadowolić fanów Imperium aczkolwiek mi trochę za bardzo przypominają rewersy kart.
      Nie wiem jeszcze które koszulki na karty nabędę ale któreś na pewno. Brak mi wzorów dla orków jak też i dla innych ras.FFG chyba czytało jeden z moich poprzednich wpisów i postanowiło spełnić moje marzenie o koszulkach specjalnie dla Inwazji.
Link do zapowiedzi
http://www.fantasyflightgames.com/edge_news.asp?eidn=4000

środa, 6 marca 2013

Grzmocij ich!

     Niby wiosna idzie, niby zielono, ale wczoraj było fioletowo. Niestety orki z Mrocznymi Elfami mają wciąż pod górkę. Jak z innymi rasami mają lżej to tu jest problem. Gdy na stole są razem Offering to Hekarti i Temple of Spite to ciężko się przebić z jednostkami które w większości maja jeden życia, Jeszcze Hekarti można zablokować The Unending Horde ale ze świątynią jest już gorzej. Wczorajsze testy talii na Wurrzagu wypadły słabo. Niestety opcja na karty tylko orkowe bez neutralnych słabo się sprawdziła. Trzeba przyspieszyć atak wrzucają do talii Swarm of Bats oraz Veteran Sellswords, którzy dodatków będą niszczyli wioski rasowe. Brakowało mi też   Morglor the Mangler, bo często atakowałem tylko legenda bo jednostki zablokowane miałem Pleasure Cults i przydałyby się jakieś bonusowe młotki dla legendy. Atak samą legendą za dwa nie jest fajny. Nawet jeden Dawnstar Sword  można by wrzucić do talii aby wspomóc atak.
     Jednak odrzucę wkładkę 9 kart zębaczy i za to wezmę wspomniane już wcześniej nietoperze, najemnych weteranów i Warpstone Experiments o których zapomniałem ostatnio. Wyleci z tali też Mob O' Hutz a wróci Contested Village plus do tego coś z restrykcji, zastanawiam się co wziąć, albo Warpstone Excavation
albo Muster for War. to chyba jedyne karty z listy restrykcji które przydadzą się w mojej talii.
     Jeszcze z DE bardzo w grze przeszkadza Pleasure Cults bo strasznie to blokuje zmasowany atak jednostkami. Rozwiązaniem na to chyba są duże jednostki jako rozwinięcia w pole bitwy, na to Rip Dere 'Eads Off! i atak bo wtedy ominiemy Kulty. Dziś wieczorem kolejne testy talii.

PS. czy ktoś zauważył, że Wurrzaga namalował polak Łukasz Jaskólski

wtorek, 5 marca 2013

Inwazja w sieci

  


      Poszperałem dziś trochę w necie i takie oto stronki znalazłem związane z nasza grą. Czeski  blog o Warhammerze Inwazji w którym koleś opisuje karty i tak dość w miarę regularnie pisze co się dziej w Inwazji a także zamieszcza spoilery dodatków. Szkoda, że nie ma nic o czeskiej społeczności Inwazji.
http://dethwi.blogspot.com/
     Na stronie cardgamedb ukazał sie artykuł w którym trzech graczy ocenia dodatek "Days of Blood" wystawiając każdej karcie ocenę. Szkoda, że pomysł ten nie jest kontynowany z kolejnymi dodatkami i umarł po pierwszysm battlepacku. Miło poczytać co inni sądza o kartach.
http://www.cardgamedb.com/index.php/index.html/_/warhammer-invasion/days-of-blood-card-reviews-r412
      Na tej stronie zaś autor przedstawia spoilery i listy kart do wszystkich gier lcg wydawanych przez FFG a co za tym idzie do Warhammera Inwazji. Spoilery są bez żadnych komentarzy ze strony autora.
http://kec-lcg.blogspot.com/

poniedziałek, 4 marca 2013

Wielgachny łooomot!

     Jako że, idzie wiosna, wszędzie powoli robi się zielono to i u mnie w Inwazji przez najbliższy okres będzie zielono. Nareszcie wczoraj otrzymałem dodatek z Wurrzagiem. Jak dla mnie do tej pory jest to najlepsza legenda. Mam mnóstwo pomysłów na talię. Jest dużo kart którymi chciałbym grać pod tą legendę ale niestety nie zmieszczą się wszystkie. Jak zacząłem składać talię na deckboxie to wyszło mi prawie 70 kart które chciałbym mieć.
     Na początek wybrałem opcję bez Snotling Invasion i Morglor the Mangler bo tych kart jeszcze nie posiadam ale za to z wkładką zębaczy czyli Squig Trackers, Squig Herders, Squig Pen co da mi kilka darmowych kart i polepszy ekonomię. Do ataku Spider Riders, Goblin Raiders no i zębacze wspomagane Tribal Tattoos i Choppa. Atakujemy po kilka razy z Da Great Waaagh! i Bash 'Em!, które możemy rzucić nie tylko za free z legendy ale i z kasy z Goblińskich Łupieżców. Do obrony legendy jak i stolicy mam Get Outta My Way!. W tej wersji nie używam neutralnych kart to wziąłem Mob O' Hutz. Talię uzupełniają One Orc's Scrap..., Lobber Crew i Pillage czyli trochę kontroli jednostek i wsparć oraz The Unending Horde, żeby wystawiać jednostki za 1 które spadną po Troll Vomit.

     Pierwsze testy wypadły bardzo pomyślnie, nie ma zbytniego problemu spalenia trzech stref a jak legenda nie podejdzie to i dwie strefy można łatwo i szybko spalić. Jutro kolejne testy w większym gronie przeciw różnorodnym taliom w tym przeciwko DE, których najbardziej się obawiam. 

niedziela, 3 marca 2013

Nowa era Warhammera Inwazji

     Krótka refleksja i kilka przemyśleń na temat nowego FAQ 2.0. Nareszcie jest i to od razu przywalił z grubej rury wywracając grę do góry nogami. I bardzo dobrze. Tego wszyscy gracze Inwazji oczekiwali. Nadszedł świeży powiew.
     Restrykcje dla  Muster for War i Warpstone Excavation oraz dodatkowo limit tylko jedna karta w talii. Z Musterm bardzo dobrze ale jako gracz orkowy to trochę mi szkoda Spaczenia bo w orkach to była przydatna karta. Zastanawiam się teraz co za nią wkładać. Chyba jak będę grał na Wurrzag to będę składał talię tylko na orkowych kartach bez neutrali, bo jak mam dać Contested Village to lepsze będzie Mob O' Hutz dla lojalki.
     Najbardziej dostał chaos, tak jak kiedyś Imperium. Ale i dobrze bo za dużą kontrolę miał stosunkowo małym kosztem.  Sorcerer of Tzeentch, Beastman Incursion, Mounted Marauders na restrykcji, pewnie i tak wszyscy będą wybierali ptasiora.

    Nie znam się na HE ale mam nadzieję, że zmiany w działaniu kart, flagi, limity ukrócą ich comba ale restrykcja na Judgement of Loec nie zabolała ich za bardzo. Szkoda, że Convocation of Eagles nie dostało restrykcji bo wtedy gracze HE musieli by  wybierać co wziąć a tak z listy restrykcji na pewno wezmą Loeca bo reszta i tak im się nie przyda.
    Dobrze, że na listę restrykcji DE trafiło Temple of Spite a Offering to Hekarti dostała flagę co pozwoli mi nareszcie częściej grać rushem orkowym lub chaosowym z lepszym skutkiem. Bo do tej pory było naprawdę ciężko.

    Zlikwidowane combo orkowe na pięściach. Dobrze, że na turniejach zdążyłem tym pograć. Zaskakująca jest restrykcja dla krasnoludów na  Dwarf Ranger.
    I dobrze, że naprawili wioski rasowe, nie schodzą już od misji i rozwinięć.
    A teraz wszystkie talie na deckboxie idą do piachu. No może z wyjątkiem Imperium bo oni jako jedyni nie dostali restrykcji.
     Zaczynamy wszystko od nowa. Wielka gra toczy się dalej.

      Po więcej szczegółów zmian w zasadach po wydaniu FAQ odsyłam na blog Przema, który ładnie opisał wszystko  co i jak. http://maledictor.blogspot.com/2013/02/faq-20-nowa-era-w-starym-swiecie.html

piątek, 1 marca 2013

Turniejowa bitwa o Stary Świat

     Tradycyjnie w niedzielę (17 luty) mieliśmy turniej. Było 10 graczy w tym jeden nowy, czyli jak na nasze miasto bardzo dobry wynik bo byli tylko lokalni gracze, z Olsztyna nikt nie przyjechał. Czyli mamy ciągle napływ nowych graczy. Jakoś upadku Inwazji u nas nie widać jak to wieszczą niektórzy na forum a wręcz z turnieju na turniej jest coraz lepiej.
    Tym razem zagrałem talią Imperium, głównie dlatego, że odzyskałem je po pół roku bo do tej pory grał nim mój kolega, który postanowił zmienić Imperium na Mroczne Elfy. Poza tym chciałem mieć w końcu symbol Imperium na rankingu turniejowym Galakty.

     O tali nie ma co się rozpisywać i zamieszczać jej spisu bo było to nudne, standardowe Imperium na Van Klumpf’s Buccaneers, Friedrich Hemmler i  z restrykcji  Rodrik's Raiders. Obawaiając sie dużej ilości DE na turnieju włożyłem do talii Sigmar's Blessed, których wystawiałem do misji żeby właśnie ściągać nimi jednostki z Hekartii.
     Tak jak tradycją jest, że turnieje są u nas w niedzielę tak i dzień wcześniej  imprezujemy. Tym razem w sobotę ja przesadziłem i na turniej przyszedłem niewyspany bo dopiero nad ranem wróciłem do domu i na potężnym kacu. Zaważyło to bardzo na moim ostatecznym wyniku jak i brak Muster for War.
     Pierwsza gra i WOJT z HE zadające obrażenia z czarodziejów Imperialnych  0:2
Na samym poczatku trafiłem na naszego najlepszego gracza, który nie odpuszcza i nie popełnia błędów a ja byłem wczorajszy, więc wynik nie powinien dziwić.  Błędy niesamowite o których wstyd wspominać, po prostu przegrałem. W sumie to rewanż za poprzedni turniej bo wtedy ja go pojechałem 2:0.
    Druga gra i Struś z  DE przewijarka na Crone Hellebron 2:0
Struś pił ze mną w sobote więc szanse były wyrównane bo byliśmy w podobnym stanie, aczkolwiek ja składałem mu talię więc wiedziałem czego się spodziewać. Tu wygrałem dość łatwo mimo że Muster koledze pomagał, wygrało moje ogranie i mniejsza ilość popełnianych błędów. I Hemmler szybko podchodził.
     Trzecia gra i Siddin z kontrolnym chosem1:1
Ani on ani ja nie mieliśmy Mustera więc gry były bardzo wyrównane o czym świadczy tez wynik.  Wygrywał ten który zaczynał, na trzecią grę nie starczyło czasu a szkoda bo zaczynałbym ja.
    Czwarta gra i Klonik z naporowymi orkami 0:2
Nie miałem szans zatrzymać zmasowanego ataku zielonej fali. W pierwszej grze dzielnie się broniłem i już prawie udało się ale dwa nietoperze plus pająki załatwiły mnie i mój błąd wystawienia jednostki do pola bitwy zamiast do królestwa i bym się obronił jednym obrażeniem przed spaleniem strefy. A w kolejnej turze różnie mogłoby się potoczyć jakby dobre karty mi doszły ale to raczej wątpliwe bo karty chyba się na mnie obraziły i wyjątkowo nie podchodziły mi te co były potrzebne. W drugiej grze już byłem bez szans na zatrzymanie orków, karty nie podeszły a przeciwnikowi wręcz przeciwnie, wykończył mnie dokładając jeszcze Waaagh! do ataku.

    Piąta gra i Unclean z Imperium na Verenie 0:2
I tu Sigmar mnie opuścił już całkowicie, tak źle to karty mi jeszcze nie dochodziły, Hemmler i piraci w obydwu grach na samym dole talii. Przeciwnik wykończył mnie Vereną, po której nie miałem jak się podnieść, przy tak słabym dociągu nie miałem szans. W tych grach przekonałem się o sile Mustera, który bardzo pomógł przeciwnikowi a mi wprost przeciwnie. W drugiej grze udało mi się kontrolować królestwo przeciwnika aby był na trzech zasobach i nie mógł zagrać Vereny ale przyszedł Muster, zasoby były i sru Verena i mam czysty stół.
     Po turniej naszła mnie refleksja że albo trzeba przestać pić dzień przed turniejem albo...przestać grać na turniejach bo wyniki są żałosne. Brak mi jeszcze symbolu krasnoludów na Galakcie więc następny turniej będzie pod znakiem brodatych i znowu boje się o wynik żebym dzień przed turniejem nie wybrał się na spirytus krasnoludzki z Josefem Bugmanem i jego zwiadowcami.