Marzyła mi się karta z najbardziej znanymi bohaterami opowiadań i powieści do Warhammera stworzonymi przez Williama Kinga - Felixem Jaegerem i Gotrekiem Gurnissonem o czym już kiedyś pisałem. Jej namiastką jest karta Doom-Seeker z ostatnio wydanego dodatku "Wiara i stal". Jest to wprawdzie ta sama ilustracja co na misji A Glorious Death z podstawki ale teraz mamy ten obrazek w kolorze. Ja wciąż jednak czekam na dwurasową kartę z Felixem i Gotrekiem w tytule.
czwartek, 27 czerwca 2013
Poszukiwacz zguby
Marzyła mi się karta z najbardziej znanymi bohaterami opowiadań i powieści do Warhammera stworzonymi przez Williama Kinga - Felixem Jaegerem i Gotrekiem Gurnissonem o czym już kiedyś pisałem. Jej namiastką jest karta Doom-Seeker z ostatnio wydanego dodatku "Wiara i stal". Jest to wprawdzie ta sama ilustracja co na misji A Glorious Death z podstawki ale teraz mamy ten obrazek w kolorze. Ja wciąż jednak czekam na dwurasową kartę z Felixem i Gotrekiem w tytule.
środa, 26 czerwca 2013
Legen — wait for it... — dary
Pomysł na turniej powstał już po pierwszych zapowiedziach cyklu "Wiecznej wojny" w którym miały pojawić się tanie legendy za trzy dla wszystkich ras. Do tej pory rzadko kto u nas grał taliami z legendami a chciałem żebyśmy wszyscy nimi pograli. Ale nie tylko tymi dobrymi, ale i słabszymi. Żeby na turniej nie królowały tylko Wurrzag i Crone Hellebron. Dlatego też dodatkowo rzuciłem niektórym graczom wyzwania zagrania tymi miej popularnymi. Nie wszyscy podjęli wyzwanie. W przypadku Melomana rzucone mu wyzwanie aby zagrał Chaosem na Sigvald the Magnificent pozwoliło wygrać mu turniej. Na turnieju pojawiły się prawie wszystkie legendy oprócz krasnoludzkiej Thorek Ironbrow , czyżby to była najgorsza, niegrywalna legenda?
Gdyby nie wyzwanie rzucone Strusiowi to pewnie zagrałbym orkami na Wurrzagu. A tak musiałem grać Imperium na Baltazarze Gąbce.Talia od samego początku sprawiała mi problemy bo chciałem w niej upchnąć jak najwięcej kart z nowego cyklu w tym i zasadzki. Zasadzki miała być na atakujące legendy aby je ściągać. Jednak taka talia kompletnie nie sprawdziła się w początkowych testach bo nie miałem na nie zasobów najczęściej i wszystkie zasadzki wyleciały z talii. Trzeba było wrócić do starych, dobrych kart. Ale zapomniałem o jednej z nich...
Jak można nie mieć Judgement of Verena grając Imperium! To chyba był podstawowy błąd mojej talii, bo jak zauważyłem bardzo często przydała by mi się bardzo. Zamiast jednej sztuki Infiltrate, której użyłem chyba tylko z dwa razy i to raczej średni skutek przyniosło trzeba było włożyć jedną Verenę. Dobrym rozwiązaniem było dodanie do talii Temple of Verena i Plunderer dzięki którym często miałem sporo żetonów.
Sam Balthasar Gelt raczej średnio się przydawał a bardziej przeszkadzał bo spalenie trzeciej strefy to był momentami straszny problem. Dodatkowo jak już go wystawiłem to przeciwnik szybko mi go ściągał przez co traciłem nie tylko trzy żetony na wystawienie legendy ale i dodatkową kartę doświadczenia, która lądowała za atak. Brak mi było w Imperium karty, dzięki której zadałbym dodatkowe obrażenia bez ataku, te parę obrażeń które najczęściej brakowało do wygranej, takiego Offering of Blood lub Call the Brayherd.
Link do talii: http://deckbox.org/sets/400832
Nad poszczególnymi grami nie będę się zbytnio rozwodził bo nie ma o czym. Gry takie że to ja raczej się desperacko broniłem przed porażką niż zawzięcie atakowałem żeby wygrać. Wszyscy bogowie Imperium na czele z Ulrykiem i Sigmarem chyba obrazili się na mnie na tym turnieju bo najważniejsze karty słabo mi dochodziły i najczęściej skryte były na samym dole talii. W pierwszej turze w dwóch grach z Bożą Lampką Friedrich Hemmler trafił mi na rękę tylko raz! Tradycją już staje się że gram na każdym turnieju z Siddinem. Na poprzednim przegrałem z nim. Tym razem udało się ugrać remis więc następnym razem powinna być wygrana. Na koniec trafiło mi granie ze Strusiem z którym ostatnio testowałem tą talię ze średnim skutkiem i tu po raz pierwszy talia zadziałała idealnie i bez zbędnych emocji udało się wygrać jedyny mecz 2:0.
Turniej pod względem wyników raczej słaby, grany talia niezbyt przygotowaną i dopracowaną, nadającą się raczej do niedzielnego grania w domu a nie na turnieju. Trzeba na jesień lepiej przygotować się do turniejowego grania bo teraz u nas nastąpi przerwa. Do końca wakacji nie mamy dostępu do miejscówki w której odbywały się turnieje. Dziękuje graczom z Olsztyna za przybycie w tym dwóm nowym, którzy u nas jeszcze nie grali. Mam nadzieję że będą stałymi gośćmi naszych turniejów
poniedziałek, 24 czerwca 2013
Release the daemons
Pierwsza część dwugłosu na temat naszego turnieju Legen — wait for it... — dary, w którym graliśmy taliami opartymi na legendach za trzy z ostatniego cyklu bitewnego. Dziś głos oddaje zwycięzcy turnieju - Maćkowi Melomanowi Strychalskiemu.
Jak tylko padł pomysł zorganizowania turnieju na legendach o koszcie trzy, w głowie roiło mi się od pomysłów talii opartych na Wurrzagu, Alith Anar i Crone Hellebron. Zapewne zagrałbym którąś z wyżej wymienionych ale Jimmy nie dał mi wyboru. Rzucił mi wyzwanie abym zagrał Sigvaldem. Od razu zacząłem kombinować ale szedłem w złą stronę, co uświadomił mi Siddin, który na testach dokopał mi jakieś 4:1. Dodatkowo zrozumiałem, że bez Sorcererów of Tzeentch nie warto wychodzić w szranki z kimkolwiek. Po kolejnych dniach dogłębnych analiz kart chaosu, przypomniała mi się opcja niekończącej się Plague Bomb. No więc postawiłem na najbardziej demoniczne ze wszystkich możliwych stworzeń świata Warhammera. Wypełniłem Straszliwą przysługę i stworzyłem talię. Na sucho wszystko działało jak należy. Nadszedł testowy pojedynek ze Strusiem (jedyne testy tej talii), który udało się wygrać. Do turnieju było coraz bliżej, a ja nie miałem z kim testować talii, więc siedziałem i ustawiałem „pasjansa” przy odpowiednio okultystycznej muzyce. Nadszedł dzień turnieju. Zrezygnowany udałem się do iławskiego Mopsika, w którym miała odbyć się rywalizacja, obwieszczając tu i tam, że dziś jestem statystą. Trzeba jeszcze dodać, iż zaskoczyła mnie frekwencja, można rzec parszywa dwunastka. Ale do rzeczy:
Pierwsza runda. 2:0 Unclean ORC
Żeby tradycji stało się zadość nikt inny ale Unclean został moim pierwszym przeciwnikiem. Przed grą poinformowałem rywala, że najbardziej boję się Orków, którymi zdecydował się grać. Nie odczułem strasznych konsekwencji Troll Vomit, więc nie było większych problemów. Moja talia była ustawiona pod bardzo mocną kontrolę, której pomogła słaba ręka przeciwnika w obu grach. Raiding Camps od samego początku starć załatwiło sprawę. Ciut bardziej pewny wyruszyłem na kolejną bitwę.
Druga runda. 2:0 Struś HE
Trafiłem na Strusia, który zasypał DE Kyriona straszną ilością indirectów. Do stołu usiadłem z przeświadczeniem, że jeśli przeciwnikowi podejdzie dobra ręka, to będę bez szans. I tak właśnie się zaczęło. Lothern Sea Masters od samego początku napierali wspierani Outpost of Tiranoc. Partię skończyliśmy przy ośmiu obrażeniach na moim Queście i Kingdomie i siedmiu w Battlefieldzie. Deck się się rozpływał ale na szczęście dobrałem UTSa i skończyłem sprawę. To była chyba jedyna gra turnieju, w której nie dane mi było wystawić legendy. Druga partia odbyła się już bez zbędnego dramatu. Kontrola znów dała o sobie znać. Tutaj trzeba zaznaczyć brawa dla Strusia, który podjął wyzwanie gry na Alith Anar.
Trzecia runda. 2:0 Klonik DE
Dark elfów nie bałem się i zgodnie z oczekiwaniami dałem radę. Drobny blef dotyczący mojej talii i w czwartej turze przeciwnik traci pięć supportów z jednego Grabienia. Druga gra odbyła się już inaczej. Od samego początku Klonik zaczął discard. Ale szybka kontra i dobierał tylko Barbed Snares, a ja rozbudowałem swoje królestwo i wezwałem demony z piekielnych czeluści. Już straciłem początkową niepewność.
Czwarta runda. 2:1 DarkBlue IMP
Darkblue, czyli jedyna dziewczyna na iławskich turniejach, zawsze sprawia mi problemy. I tym razem dała radę. Pierwsza gra totalnie mnie zniszczyła, nawet nie korzystając z Vereny. W momencie gdy zaczęła się druga miałem pewność, że nie odbiegnie daleko od pierwszej. W drugiej i piątej turze zostałem osądzony. Wszystko wskazywało na porażkę ale Sigvald Wspaniały został w polu gry i sam ją wygrał (no może przy małej pomocy Necrodomo's Prophecy). Trzecia gra. Nadzieja na wygraną wróciła. Kilka dobrych zagrań z mojej strony i Baltazar pokłonił się przed potęgą chaosu! (uff)
Piąta runda. 2:1 Barry13 ORC
Przed tą rundą razem z Barrym błagaliśmy mrocznych bogów chaosu oraz Gorka i Morka abyśmy nie musieli ze sobą grać. Niestety los chciał byśmy znów spotkali się na polu bitwy. Idąc do stołu żartowaliśmy, że trzeba wpisać dwa zero dla Barrego (i iść na bilard) co nam obu pasowało. Już miałem dość gry tego dnia. W pierwszej partii zgodnie z oczekiwaniami zostałem rozniesiony. W drugiej sytuacja kompletnie się odwróciła i to Barry musiał lizać rany. W decydującym starciu, obaj głodni wygranej, walczyliśmy do samego końca. Grę znów wygrał UTS (1 w decku!), o którym Barry nie pomyślał i zostawił mi na stole lojalkę w postaci Horrific Favoura, a na rękę w jednej karcie dobrałem Fledgling Chaos Spawna, który posłużył jako trzeci symbol chaosu. Wurrzag upadł przed potęgą konkurenta i jego demonicznych przyjaciół. Co wzbudziło moje zdziwienie ale również szacunek dla niedocenianej legendy jaką jest Sigvald the Magnificent.
Turniej się skończył, ja odetchnąłem z ulgą, nieziemsko zadowolony z dokonań tej niekonwencjonalnej talii. Przyszedł czas wyboru nagrody, w postaci legendarnych kart stolic! Aby uhonorować dokonania Sigvalda wybrałem stolicę IMP/CHA. Do graczy, którzy czytają ten artykuł chciałbym jeszcze dodać: do zobaczenia w Bydgoszczy.
Meloman
Link do zwycięzkiej talii Melomana na Sigvaldzie:
http://deckbox.org/sets/402147
Jak tylko padł pomysł zorganizowania turnieju na legendach o koszcie trzy, w głowie roiło mi się od pomysłów talii opartych na Wurrzagu, Alith Anar i Crone Hellebron. Zapewne zagrałbym którąś z wyżej wymienionych ale Jimmy nie dał mi wyboru. Rzucił mi wyzwanie abym zagrał Sigvaldem. Od razu zacząłem kombinować ale szedłem w złą stronę, co uświadomił mi Siddin, który na testach dokopał mi jakieś 4:1. Dodatkowo zrozumiałem, że bez Sorcererów of Tzeentch nie warto wychodzić w szranki z kimkolwiek. Po kolejnych dniach dogłębnych analiz kart chaosu, przypomniała mi się opcja niekończącej się Plague Bomb. No więc postawiłem na najbardziej demoniczne ze wszystkich możliwych stworzeń świata Warhammera. Wypełniłem Straszliwą przysługę i stworzyłem talię. Na sucho wszystko działało jak należy. Nadszedł testowy pojedynek ze Strusiem (jedyne testy tej talii), który udało się wygrać. Do turnieju było coraz bliżej, a ja nie miałem z kim testować talii, więc siedziałem i ustawiałem „pasjansa” przy odpowiednio okultystycznej muzyce. Nadszedł dzień turnieju. Zrezygnowany udałem się do iławskiego Mopsika, w którym miała odbyć się rywalizacja, obwieszczając tu i tam, że dziś jestem statystą. Trzeba jeszcze dodać, iż zaskoczyła mnie frekwencja, można rzec parszywa dwunastka. Ale do rzeczy:
Pierwsza runda. 2:0 Unclean ORC
Żeby tradycji stało się zadość nikt inny ale Unclean został moim pierwszym przeciwnikiem. Przed grą poinformowałem rywala, że najbardziej boję się Orków, którymi zdecydował się grać. Nie odczułem strasznych konsekwencji Troll Vomit, więc nie było większych problemów. Moja talia była ustawiona pod bardzo mocną kontrolę, której pomogła słaba ręka przeciwnika w obu grach. Raiding Camps od samego początku starć załatwiło sprawę. Ciut bardziej pewny wyruszyłem na kolejną bitwę.
Druga runda. 2:0 Struś HE
Trafiłem na Strusia, który zasypał DE Kyriona straszną ilością indirectów. Do stołu usiadłem z przeświadczeniem, że jeśli przeciwnikowi podejdzie dobra ręka, to będę bez szans. I tak właśnie się zaczęło. Lothern Sea Masters od samego początku napierali wspierani Outpost of Tiranoc. Partię skończyliśmy przy ośmiu obrażeniach na moim Queście i Kingdomie i siedmiu w Battlefieldzie. Deck się się rozpływał ale na szczęście dobrałem UTSa i skończyłem sprawę. To była chyba jedyna gra turnieju, w której nie dane mi było wystawić legendy. Druga partia odbyła się już bez zbędnego dramatu. Kontrola znów dała o sobie znać. Tutaj trzeba zaznaczyć brawa dla Strusia, który podjął wyzwanie gry na Alith Anar.
Trzecia runda. 2:0 Klonik DE
Dark elfów nie bałem się i zgodnie z oczekiwaniami dałem radę. Drobny blef dotyczący mojej talii i w czwartej turze przeciwnik traci pięć supportów z jednego Grabienia. Druga gra odbyła się już inaczej. Od samego początku Klonik zaczął discard. Ale szybka kontra i dobierał tylko Barbed Snares, a ja rozbudowałem swoje królestwo i wezwałem demony z piekielnych czeluści. Już straciłem początkową niepewność.
Czwarta runda. 2:1 DarkBlue IMP
Darkblue, czyli jedyna dziewczyna na iławskich turniejach, zawsze sprawia mi problemy. I tym razem dała radę. Pierwsza gra totalnie mnie zniszczyła, nawet nie korzystając z Vereny. W momencie gdy zaczęła się druga miałem pewność, że nie odbiegnie daleko od pierwszej. W drugiej i piątej turze zostałem osądzony. Wszystko wskazywało na porażkę ale Sigvald Wspaniały został w polu gry i sam ją wygrał (no może przy małej pomocy Necrodomo's Prophecy). Trzecia gra. Nadzieja na wygraną wróciła. Kilka dobrych zagrań z mojej strony i Baltazar pokłonił się przed potęgą chaosu! (uff)
Piąta runda. 2:1 Barry13 ORC
Przed tą rundą razem z Barrym błagaliśmy mrocznych bogów chaosu oraz Gorka i Morka abyśmy nie musieli ze sobą grać. Niestety los chciał byśmy znów spotkali się na polu bitwy. Idąc do stołu żartowaliśmy, że trzeba wpisać dwa zero dla Barrego (i iść na bilard) co nam obu pasowało. Już miałem dość gry tego dnia. W pierwszej partii zgodnie z oczekiwaniami zostałem rozniesiony. W drugiej sytuacja kompletnie się odwróciła i to Barry musiał lizać rany. W decydującym starciu, obaj głodni wygranej, walczyliśmy do samego końca. Grę znów wygrał UTS (1 w decku!), o którym Barry nie pomyślał i zostawił mi na stole lojalkę w postaci Horrific Favoura, a na rękę w jednej karcie dobrałem Fledgling Chaos Spawna, który posłużył jako trzeci symbol chaosu. Wurrzag upadł przed potęgą konkurenta i jego demonicznych przyjaciół. Co wzbudziło moje zdziwienie ale również szacunek dla niedocenianej legendy jaką jest Sigvald the Magnificent.
Turniej się skończył, ja odetchnąłem z ulgą, nieziemsko zadowolony z dokonań tej niekonwencjonalnej talii. Przyszedł czas wyboru nagrody, w postaci legendarnych kart stolic! Aby uhonorować dokonania Sigvalda wybrałem stolicę IMP/CHA. Do graczy, którzy czytają ten artykuł chciałbym jeszcze dodać: do zobaczenia w Bydgoszczy.
Meloman
Link do zwycięzkiej talii Melomana na Sigvaldzie:
http://deckbox.org/sets/402147
sobota, 22 czerwca 2013
Inwazja na Bydgoszcz
W dniach 29-30 czerwca 2013 roku czyli już za niecały tydzień w Bydgoszczy odbędzie się turniej regionalny Warhammera Inwazji. Oprócz turnieju głównego rozegrany zostanie też turniej drużynowy oraz highlander.
MIEJSCE
Kawiarnia Cafe Kino / Klub Kancelaria
ul. Długa 32, Bydgoszcz
WPISOWE
40 PLN w przedpłacie - do 23.06.2013 włącznie; od 24.06.2013 - 50 PLN
NAGRODY
- indywidualne puchary dla TOP 3
- gry dla TOP 16
- mata do gry dla ostatniego gracza
- małe stolice, książki, koszulki na karty, rulony z kartami, gadżety inwazyjne i niespodzianki - każdy wróci z czymś do domu (chyba, że zgubi po drodze:)
ZASADY TURNIEJU GŁÓWNEGO:
- Aktualne zasady Turniejowe,
- Aktualne FAQ
- Standard 1v1
- Swiss według regulaminu Galakty - prawdopodobnie 6 rund plus TOP 16
- Dozwolone wszystkie dodatki dostępne w sprzedaży na dzień turnieju - czyli wszystkie
- Obowiązują Spisy Talii
- Dozwolone karty w dowolnej wersji językowej
TURNIEJE DODATKOWE:
- HIGHLANDER
cztery rundy po 25 minut - bez TOP
aktualne FAQ i lista restrykcji
max 1 kopia każdej karty w talii
- DRUŻYNÓWKA 2 vs 2
4 lub 5 rund - bez TOP
każda drużyna ma 4 różne talie - cztery różne rasy
wszelkie FAQ itp bez zmian
każdy gracz, rozegra dwie gry w rundzie, za każdym razem inna stolicą
każda stolica może być użyta tylko raz w rundzie
wszelkie niejasności, będą wyjaśnione, a zasady podane, przed rozpoczęciem turnieju
Nagrody w turniejach dodatkowych zostaną ogłoszone po zamknięciu przedpłat
DANE DO PRZEDPŁATY
Andrzej Męczyński
ul. Przyjaciół 1/53
85-791 Bydgoszcz
Numer konta - Bank Millenium
34 1160 2202 0000 0001 8383 9539
PRZEDPŁATY PRZYJMUJĘ DO 23.06.2013 WŁĄCZNIE
TERMINARZ
- SOBOTA 29.06.2013 – Cafe Kino
9:30 - 10:50 - zapisy
11:00 - 12:00 - RUNDA I
12:00 - 13:00 - RUNDA II
13:00 - 14:00 - RUNDA III
14:00 - 15:00 - RUNDA IV
15:00 - 16:00 - RUNDA V
16:00 - 17:00 - RUNDA VI
17:00 - 18:00 - PRZERWA OBIADOWA
18:00 - 19:00 - TOP 16
19:00 - 20:00 - TOP 8
20:00 - 21:00 - TOP 4
21:00 - 22:00 - FINAŁ i GRA O 3 MIEJSCE
Równolegle do TOP 16 (od 18:00) rozegrany zostanie HIGHLANDER w pobliskim sklepie PEGAZ http://www.pegaz-gry.pl/
od 22:00 do upadłego – after party w klubie Kancelaria, ul. Długa 32
- NIEDZIELA 30.06.2013 – Cafe Kino
do 11:00 – zapisy na drużynówkę
11:00-16:00 – rozgrywki
16:00 – zakończenie turnieju, podziękowania, pożegnania itp. itd.
Po więcej szczegółowych informacji zapraszam na forum: http://www.whinvasion.pl/viewtopic.php?f=13&t=2792&start=0
MIEJSCE
Kawiarnia Cafe Kino / Klub Kancelaria
ul. Długa 32, Bydgoszcz
WPISOWE
40 PLN w przedpłacie - do 23.06.2013 włącznie; od 24.06.2013 - 50 PLN
NAGRODY
- indywidualne puchary dla TOP 3
- gry dla TOP 16
- mata do gry dla ostatniego gracza
- małe stolice, książki, koszulki na karty, rulony z kartami, gadżety inwazyjne i niespodzianki - każdy wróci z czymś do domu (chyba, że zgubi po drodze:)
ZASADY TURNIEJU GŁÓWNEGO:
- Aktualne zasady Turniejowe,
- Aktualne FAQ
- Standard 1v1
- Swiss według regulaminu Galakty - prawdopodobnie 6 rund plus TOP 16
- Dozwolone wszystkie dodatki dostępne w sprzedaży na dzień turnieju - czyli wszystkie
- Obowiązują Spisy Talii
- Dozwolone karty w dowolnej wersji językowej
TURNIEJE DODATKOWE:
- HIGHLANDER
cztery rundy po 25 minut - bez TOP
aktualne FAQ i lista restrykcji
max 1 kopia każdej karty w talii
- DRUŻYNÓWKA 2 vs 2
4 lub 5 rund - bez TOP
każda drużyna ma 4 różne talie - cztery różne rasy
wszelkie FAQ itp bez zmian
każdy gracz, rozegra dwie gry w rundzie, za każdym razem inna stolicą
każda stolica może być użyta tylko raz w rundzie
wszelkie niejasności, będą wyjaśnione, a zasady podane, przed rozpoczęciem turnieju
Nagrody w turniejach dodatkowych zostaną ogłoszone po zamknięciu przedpłat
DANE DO PRZEDPŁATY
Andrzej Męczyński
ul. Przyjaciół 1/53
85-791 Bydgoszcz
Numer konta - Bank Millenium
34 1160 2202 0000 0001 8383 9539
PRZEDPŁATY PRZYJMUJĘ DO 23.06.2013 WŁĄCZNIE
TERMINARZ
- SOBOTA 29.06.2013 – Cafe Kino
9:30 - 10:50 - zapisy
11:00 - 12:00 - RUNDA I
12:00 - 13:00 - RUNDA II
13:00 - 14:00 - RUNDA III
14:00 - 15:00 - RUNDA IV
15:00 - 16:00 - RUNDA V
16:00 - 17:00 - RUNDA VI
17:00 - 18:00 - PRZERWA OBIADOWA
18:00 - 19:00 - TOP 16
19:00 - 20:00 - TOP 8
20:00 - 21:00 - TOP 4
21:00 - 22:00 - FINAŁ i GRA O 3 MIEJSCE
Równolegle do TOP 16 (od 18:00) rozegrany zostanie HIGHLANDER w pobliskim sklepie PEGAZ http://www.pegaz-gry.pl/
od 22:00 do upadłego – after party w klubie Kancelaria, ul. Długa 32
- NIEDZIELA 30.06.2013 – Cafe Kino
do 11:00 – zapisy na drużynówkę
11:00-16:00 – rozgrywki
16:00 – zakończenie turnieju, podziękowania, pożegnania itp. itd.
Po więcej szczegółowych informacji zapraszam na forum: http://www.whinvasion.pl/viewtopic.php?f=13&t=2792&start=0
piątek, 21 czerwca 2013
Mata Mistrza Europy
Tegoroczny zwycięzca Mistrzostw Europy we Wrocławiu Radaner sprzedaje wygraną matę. Jakby ktoś chciał stać się jej szczęśliwym posiadaczem oto link do aukcji na allegro:
http://allegro.pl/mata-do-gry-warhammer-invasion-2013-tournament-mat-i3341780564.html
http://allegro.pl/mata-do-gry-warhammer-invasion-2013-tournament-mat-i3341780564.html
czwartek, 20 czerwca 2013
Zbiory opowiadań ze świata Warhammera
Ostatnio przez pracę mam mało czasu na granie w Inwazję. Za to sporo czytam i to głównie książki związane z Warhammerem. Dzięki uprzejmości kolegi, który mam nadzieje, już wkrótce dołączy do nas na turniejach, dostałem do przeczytania trzy zbiory opowiadań z lat 90-tych opublikowane przez Wydawnictwo Mag. Otrzymałem: "Czerwone Pragnienie", "Jeźdżcy Wilków" oraz "Śmiech Mrocznych Bogów".
wtorek, 11 czerwca 2013
Skaven Strikes Back?
Przyznam się, że teraz bardziej czekam na rozszerzenie Hidden Kingdoms niż na Kataklizm. Bo w końcu znowu chce pograć skavenami. Grałem nimi trochę na początku swojej przygody z Warhammerem Inwazją w 2011 roku ale niestety później powychodziły karty które uniemożliwiły grę nimi. Potem okazyjnie udawało mi się czasem nimi zagrać gdy wkręcałem jakiegoś nowego gracza w Inwazję. Mam ogromną nadzieję, że FFG w tym dodatku uczyni skaveny bardzo grywalna rasą i nie raz powalczę nimi na turnieju.
poniedziałek, 10 czerwca 2013
Talie z Regional Ost w Dreźnie
W Niemczech na przestrzeni ostatnich trzech miesięcy miało odbyć się sześć turniejów regionalnych. W minioną sobotę 8 czerwca w Dreźnie odbył się piąty turniej - Regional Ost. Przybyło 11 graczy w tym dwuosobowa reprezentacja Polski z Wrocławia - Przemo i Arczi. Rozegrano cztery rundy plus półfinały i finał.Wygrał Przemo grając krasnoludami.
Tabelka z wynikami turnieju:
Opublikowane do tej pory talie z Regional Ost w Dreźnie:
1 miejsce Przemo - Krasnoludy
http://deckbox.org/sets/404190
2 miejsce
Tabelka z wynikami turnieju:
| # | Gracze | Frak. | L.G. | Punkty | MB | B | W-R-P | +/- |
| 1 | 'Przemo' | DWA | 4 | 10 | 10 | 22 | 3-1-0 | 7/2 |
| 2 | 'Gr4ffi' | ORC | 4 | 9 | 15 | 30 | 3-0-1 | 6/3 |
| 1 | 'Przemo' | DWA | 4 | 10 | 10 | 22 | 3-1-0 | 7/2 |
| 2 | 'Gr4ffi' | ORC | 4 | 9 | 15 | 30 | 3-0-1 | 6/3 |
| 3 | 'Gnomeschool' | ORC | 4 | 9 | 15 | 31 | 3-0-1 | 7/2 |
| 4 | 'Crux' | DWA | 4 | 9 | 12 | 24 | 3-0-1 | 6/2 |
| 5 | 'Archi' | HE | 4 | 6 | 15 | 28 | 2-0-2 | 5/4 |
| 6 | 'Gardine' | EMP | 4 | 6 | 13 | 26 | 2-0-2 | 4/5 |
| 7 | 'Prohaym' | CHA | 4 | 6 | 12 | 24 | 2-0-2 | 4/5 |
| 8 | 'Deadmanshand' | ORC | 4 | 6 | 9 | 18 | 2-0-2 | 4/5 |
| 9 | 'Sarthas' | HE | 4 | 4 | 12 | 22 | 1-1-2 | 4/5 |
| 10 | 'Wilhhoe' | EMP | 4 | 3 | 12 | 22 | 1-0-3 | 4/6 |
| 11 | 'Xantur' | EMP | 4 | 3 | 12 | 21 | 1-0-3 | 2/6 |
| 4 | 'Crux' | DWA | 4 | 9 | 12 | 24 | 3-0-1 | 6/2 |
| 5 | 'Archi' | HE | 4 | 6 | 15 | 28 | 2-0-2 | 5/4 |
| 6 | 'Gardine' | EMP | 4 | 6 | 13 | 26 | 2-0-2 | 4/5 |
| 7 | 'Prohaym' | CHA | 4 | 6 | 12 | 24 | 2-0-2 | 4/5 |
| 8 | 'Deadmanshand' | ORC | 4 | 6 | 9 | 18 | 2-0-2 | 4/5 |
| 9 | 'Sarthas' | HE | 4 | 4 | 12 | 22 | 1-1-2 | 4/5 |
| 10 | 'Wilhhoe' | EMP | 4 | 3 | 12 | 22 | 1-0-3 | 4/6 |
| 11 | 'Xantur' | EMP | 4 | 3 | 12 | 21 | 1-0-3 | 2/6 |
Opublikowane do tej pory talie z Regional Ost w Dreźnie:
1 miejsce Przemo - Krasnoludy
http://deckbox.org/sets/404190
2 miejsce
Gr4ffi - Orki
http://deckbox.org/sets/403045
3 miejsce Gnomeschool - Orki
http://deckbox.org/sets/381782
4 miejsce Crux - Krasnoludy
http://deckbox.org/sets/360701
5 miejsce Arczi - Wysokie Elfy
http://deckbox.org/sets/333194
7 miejsce Prohaym - Chaos
http://deckbox.org/sets/405122
8 miejsce Deadmanshand - Orki
http://deckbox.org/sets/401858
9 miejsce Sarathas - Wysokie Elfy
http://deckbox.org/sets/402136
10 miejsce Wilhhoe - Imperium
http://deckbox.org/sets/342187
11 miejsce Xantur - Imperium
http://deckbox.org/sets/403321
Przemo walczy w finale |
niedziela, 9 czerwca 2013
Balthasar Gelt
Wielkimi krokami zbliża się legendarny turniej na którym trzeba zagrać jedną z legend za trzy. W wyniku wyzwania muszę zagrać imperialną legendą Balthasar Gelt. Wcześniejsze próby gry tą legendą nie były zadowalające. Nie ma co się oszukiwać, Imperium dostało słaba legendę.
Dziś kolejne testy nowych koncepcji talii. Obym wykombinował coś co pozwoli mi być chociaż w środku tabeli po turnieju bo o zwycięstwie to nie mam co marzyć. Na turnieju pewnie wygrają orki lub mroczne elfy bo te rasy dostały bardzo dobre, grywalne legendy.
Dziś kolejne testy nowych koncepcji talii. Obym wykombinował coś co pozwoli mi być chociaż w środku tabeli po turnieju bo o zwycięstwie to nie mam co marzyć. Na turnieju pewnie wygrają orki lub mroczne elfy bo te rasy dostały bardzo dobre, grywalne legendy.
piątek, 7 czerwca 2013
Hidden Kingdoms - nowe rozszerzenie
Fantasy Flight Games wczoraj wieczorem zapowiedziało nowy, duży dodatek do Warhammera Inwazji zatytułowany Hidden Kingdoms. Dzięki temu rozszerzeniu będziemy mogli pograć neutralnymi rasami: jaszczuroludzmi, leśnymi elfami, skavenami i nieumarłymi. Każda z neutralnych ras otrzyma swoja kartę stolicy z odmienną specjalną zdolnością. Pojawia się też legendy dla każdej z neutralnych ras. W dodatku znajdą się 172 karty.
Bardzo dobry pomysł z wprowadzeniem tych ras do gry z własnymi stolicami. Jeszcze nie ukazał się Kataklizm a już nie mogę doczekać się następnego dodatku, który ma się ukazać pod koniec tego roku. Nareszcie będę mógł znowu pograć skavenami moją ulubioną warhammerową rasą. Szkoda tylko że stolice będą w małym formacie wielkości kart.
Więcej informacji znajdziecie na tych stronach FFG.
http://www.fantasyflightgames.com/edge_npm_sec.asp?eidm=197&esem=1&epmi=s
http://www.fantasyflightgames.com/edge_news.asp?eidn=4179
Nowe legendy dla neutralnych ras na szczęście nie mają że do wygranej potzrzeba trzech spalonych stref, Zresztą grając legendą dla Nieumarłych nie trzeba będzie w ogóle palić stref, wystarczy przewinąć samego siebie i nie mieć kart na ręce.
Nigdy jakoś specjalnie nie przepadałem za Jaszczuroludzmi, nawet nie pamietam jakie do tej pory wyszły karty dla tej rasy.. Nie lubiłem Jaszczuroludzi ale teraz może dzięki kartom z tego nowego dodatku pogram i polubię ich. Legenda ma nawet dobrą zdolność zadawania obrażeń tyle ile posiada się kart jednostek Jaszczuroludzi na ręce.
I nas koniec świetne neutralne wsparcie za dwa z dwoma młotkami. Szkoda, że tylko dla skavenów bo w orkach bardzo by mi się przydało.
czwartek, 6 czerwca 2013
Regionalsy w Austrii
Tak jak i w Polsce tak i w Austrii odbył się jeden turniej regionalny Inwazji z nagrodami od FFG. Ale u nas na turnieju regionalnym bywa kilkadziesiąt osób. Tam 18 maja do Wiednia stawiło się tylko 6 graczy. Bardzo słabo jak na takiej rangi turniej. Rozegrano trzy rundy plus finał. Wygrał Kirath grający Orkami na Wurrzagu.
Wyniki graczy:
1. Kirath 3:0 Orki
2. Anja 2:1 Krasnoludy
3. Lukas 2:1 Wysokie Elfy
4. Bernhard 1:2 Mroczne Elfy
5. Rudolf 1:2 Mroczne Elfy
6. Franz 0:3 Mroczne Elfy
Talia zwycięzcy:
http://deckbox.org/sets/361696
2 Mork’s Teef Ritual
1 Muster for War
3 Snotling Invasion
3 Ancient Map
2 Arcane Power
3 Contested Village
3 Get Outta My Way!
3 Goblin Raiders
2 Morglor the Mangler
3 Rip Dere 'Eads Off!
3 Spider Riders
3 Lobber Crew
3 One Orc's Scrap...
3 Orc Warning Post
2 Pillage
3 Wurrzag
2 The Liber Mortis
3 Troll Vomit
3 Grimgor Ironhide
3 Lord of Change
Wyniki graczy:
1. Kirath 3:0 Orki
2. Anja 2:1 Krasnoludy
3. Lukas 2:1 Wysokie Elfy
4. Bernhard 1:2 Mroczne Elfy
5. Rudolf 1:2 Mroczne Elfy
6. Franz 0:3 Mroczne Elfy
Talia zwycięzcy:
http://deckbox.org/sets/361696
2 Mork’s Teef Ritual
1 Muster for War
3 Snotling Invasion
3 Ancient Map
2 Arcane Power
3 Contested Village
3 Get Outta My Way!
3 Goblin Raiders
2 Morglor the Mangler
3 Rip Dere 'Eads Off!
3 Spider Riders
3 Lobber Crew
3 One Orc's Scrap...
3 Orc Warning Post
2 Pillage
3 Wurrzag
2 The Liber Mortis
3 Troll Vomit
3 Grimgor Ironhide
3 Lord of Change
środa, 5 czerwca 2013
Anglojęzyczne książki do Warhammera
Wydawnictwo Copernicus Corporation wprowadził do swojej oferty anglojęzyczne książki ze świata Warhammera. W internetowym sklepie dostępnych jest piętnaście pozycji. Są wśród nich nowe przygody Gotreka i Feliksa Road to Skulls, seria książek o Nagashu, zbiór opowiadań Tales of the Old World
a także powieść o Mathiasie Thulmannie Łowca Czerownic.
Link do pełnej oferty sklepu:
http://www.sklep.copcorp.pl
a także powieść o Mathiasie Thulmannie Łowca Czerownic.
Link do pełnej oferty sklepu:
http://www.sklep.copcorp.pl
Regionalsy w Ameryce
Trwa czas regionalsów. Na całym świecie prawie co tydzień rozgrywane są turnieje regionalne z zestawem nagród od wydawcy gry FFG. W USA turniej regionalny Inwazji odbył się 1 czerwca w Louisville. Było tylko dwunastu uczestników. Zwyciężył Robert Graves grający Chaosem na Call the Brayherd.
Trochę mało osób bywa na zachodnich regionalsach czy to w Europie czy w Ameryce, 12 osób to u nas jest na lokalnym turnieju. Talia też raczej słaba, czuje, że u nas miałby spory problem z wygraniem czymś takim. Szkoda, że w Polsce odbył się tylko jeden turniej regionalny z nagrodami od FFG w dodatku połączony z Mistrzostwami Europy.
Oto jego talia:
Jednostki: 39
3 x Daemon Prince
1 x Fledgling Chaos Spawn
3 x Blue Horrors
2 x Festering Nurglings
3 x Ghorgon
3 x Pink Horrors
3 x Savage Gors
3 x Swarm of Bats
3 x Ungor Raiders
3 x Warhounds
2 x Esli'an
2 x Khorvak Grimbreath
3 x Marauder Chieftain
2 x Savage Forsaken
3 x Sorcerer of Tzeentch
Taktyki: 12
3 x Seduced by Darkness
3 x Plague Bomb
3 x Call the Brayherd
Wsparcia: 4
1 x Northern Wastes
3 x Desecrated Temple
Link do tali zwycięzcy na deckboxie oraz pozostałe trzy talie z topki:
1 miejsce - Robert Graves - Chaos
2 miejsce - Matt RoBear - Orki
3 miejsce - Adam Daulton - Orki
4 miejsce - Brian Chellgren - Krasnoludy
Trochę mało osób bywa na zachodnich regionalsach czy to w Europie czy w Ameryce, 12 osób to u nas jest na lokalnym turnieju. Talia też raczej słaba, czuje, że u nas miałby spory problem z wygraniem czymś takim. Szkoda, że w Polsce odbył się tylko jeden turniej regionalny z nagrodami od FFG w dodatku połączony z Mistrzostwami Europy.
Oto jego talia:
Jednostki: 39
3 x Daemon Prince
1 x Fledgling Chaos Spawn
3 x Blue Horrors
2 x Festering Nurglings
3 x Ghorgon
3 x Pink Horrors
3 x Savage Gors
3 x Swarm of Bats
3 x Ungor Raiders
3 x Warhounds
2 x Esli'an
2 x Khorvak Grimbreath
3 x Marauder Chieftain
2 x Savage Forsaken
3 x Sorcerer of Tzeentch
Taktyki: 12
3 x Seduced by Darkness
3 x Plague Bomb
3 x Call the Brayherd
Wsparcia: 4
1 x Northern Wastes
3 x Desecrated Temple
Link do tali zwycięzcy na deckboxie oraz pozostałe trzy talie z topki:
1 miejsce - Robert Graves - Chaos
2 miejsce - Matt RoBear - Orki
3 miejsce - Adam Daulton - Orki
4 miejsce - Brian Chellgren - Krasnoludy
wtorek, 4 czerwca 2013
Książki ze świata Warhammera
Nie samymi kartami człowiek żyje, czasami lubię też poczytać powieści i opowiadania ze świata Warhammera. Udało mi się jakiś czas temu zakupić kilka książek z tego uniwersum i już wkrótce na blogu pojawią się krótkie ich recenzje.
poniedziałek, 3 czerwca 2013
Volkmar Ponury
Volkmar the Grim to moja ulubiona Imperialna legenda. Niestety Wielki Teogonista kultu Sigmara Volkmar von Hindenstern słabo wypada na tle nowych legend za trzy z ostatniego cyklu. Jest droższy i nawet ma jeden motek mniej w polu bitwy. Ale za to ma bardzo dobrą zdolność cofania jednostek przeciwnika na spód talii jeśli ma je wziąć na rękę.
Po następnym turnieju zaczynam składać na nim talię. Muszę tylko dobrać odpowiednie karty, które pozwolą mi, najlepiej masowo, usuwać jednostki przeciwnika co pozwoli mi maksymalnie wykorzystać zdolność Volkmara.
Po następnym turnieju zaczynam składać na nim talię. Muszę tylko dobrać odpowiednie karty, które pozwolą mi, najlepiej masowo, usuwać jednostki przeciwnika co pozwoli mi maksymalnie wykorzystać zdolność Volkmara.
niedziela, 2 czerwca 2013
Cienie nad Bogenhafen
Nie lubię takich turniejów gdy muszę grać nie przygotowaną talią. A przez pracę nie miałem czasu przygotować i przetestować jej. A na turnieju to już za późno na zmiany. Jeśli talia nie działa trzeba zacisnąć zęby i grać do końca piątej rundy. A moja talia wymagała poprawek gdyż przekombinowałem z nią. Za dużo chciałem zmieścić w niej dobrych kart. Zdecydowanie za dużo kart miałem w jednej lub dwóch sztukach i często to co potrzebowałem nie dochodziło wtedy kiedy potrzeba. Plany turniejowe popsuł mi też internetowy sklep Replikator z którego zamawialiśmy dodatki spóźniając się z wysyłką i nie przysyłając ich przed turniejem. Ostatecznie zdecydowałem się grać Orkami ale zmienioną dosyć bardzo talią od tej którą grałem na ostatnich trzech turniejach co okazało się błędem. Miałem sporo kart w ilości 1 lub 2 bo chciałem zmieścić jak najwięcej dobrych kart. Oglądając orcze talie z Mistrzostw Europy we Wrocławiu dodatkowo postanowiłem wrzucić do talii Chaos Dragon x1 i 'Idden Boy x2, gdyż tymi kartami jeszcze nigdy nie grałem a wydawała mi się dobrym pomysłem.
Niestety frekwencji na tym turnieju nie mieliśmy za dużej, część po wczorajszych imprezach nie była wstanie przyjść, dobrze, że przyjechali koledzy z Olsztyna. Dodatkowo była nieparzysta liczba graczy i musieliśmy grać z byem
Pierwsza runda i metatron z DE przewijarka na End Times 1:1
Początek turnieju, pierwsza gra i od razu trafiam na wicemistrza Europy metatrona. Mata z regionalsów robi wrażenie i ładnie się prezentuje na stole. Od razu wiedziałem że będzie ciężko bo metatron jest bardzo dobrym graczem. Miał bardzo ciekawą talie Mrocznych Elfów na przewijaniu na End Times. Szczęście całe żę metatron nie miał zbyt dobrze ogranej talii i popełniał błędy to jakoś udało sie ugrać remis z wicemistrzem Europy. Już w pierwszej grze zorientował się, że moja talia jest po prostu słaba i na tym turnieju będę robił pewnie za statystę. Udało mi sie tylko raz wjechać w stolicę za 7 i na tym moje walki skończyły się niestety. Nawet misje Snotling Invasion nie chciały podejść. W drugiej grze End times metarona pomół mi bo udało sie wystawic do pola bitwy Chaos Dragon i Bloodthirster i jeszcze trzy jakieś słabe jednostki co pozwoliło mi spalic druga strefę bo pierwszą spaliłem w drugiej rundzie innym Bloodthirster z Warpstone Experiments . Z moją słaba talia jakoś udało się dowieźć remis do końca gry.
Druga runda i Siddin z Chaosem 1:2
Z Siddinem gram prawie na każdym na turnieju. Jak do tej pory zawsze udawało się wygrać ale kiedyś musiało się to skończyć. I dobra passa skończyła się i niestety przegrałem. Dobrze, że nie do zera i chociaż jedną grę udało się wygrać. Zostałem załatwiony przez Sorcerer of Tzeentch do spółki z Blood Dragon Knight.
Trzecia runda i Koyot z Orkami 2:0
Koyot do tej pory grał zawsze Chaosem. Na tym turnieju zmienił rasę na orki. I niestety było widać, że nie zna jej za dobrze. Nie wiem ile razy grał przed turniejem orkami ale niestety za mało. Było widać spory brak ogrania tą rasą. Dlatego też pojedynek był raczej jednostronny mimo mojej bardzo słabej talii a szkoda bo bardzo lubię grać z Koyotem. Nie wiem jakie karty miał w talii bo po turnieju nie zdążyłem z nim pogadać ale chyba za dużo miał kart za 4 bo bywały gry że przez dwie, trzy tury mając trzy zasoby nic nie wystawiał.
W czwartej rundzie dostałem bye'a. Nie lubię siedzieć na turnieju i patrzeć. Przychodzę na turniej to chcę grać no ale cóż.
Piąta runda i Meloman z Wysokimi Elfami 1:2
Talia którą znałem już z turnieju we Włocławku z gry z A.L.A.N.em na ataku z bocznych stref z Sally Forth uzupełniona o karty z najnowszego dodatku. Teraz pewnie wszyscy byli combo gracze HE grają na tym. Zbyt wielkich szans z tą talia nie miałem, jedyna karta która mogła mnie ratować to Troll Vomit oraz Grimgor Ironhide wyskakujący do obrony strefy z Mork’s Teef Ritual. Niestety karty te nie zawsze chciały podejść gdy ich potrzebowałem także moja przegrana mnie nie zdziwiła. W drugiej grze nawet w pewnym momencie udało się skontrolować przeciwnika i nawet wygrać ją. Niestety w trzeciej grze Melomanowi karty podchodziły bardzo ładnie, gdy dobierał na turę po kilkanaście kart wiedziałem, że moja desperacka obrona nie potrwa długo.
Nauczka na przyszłość na turnieje, jeśli nie miałeś czasu testować talii przed turniejem to nie bierz jej i graj talią która już wcześniej sprawdziłeś w turniejowym boju. Bo inaczej będziesz okupował dolne rejony tabeli.
Niestety frekwencji na tym turnieju nie mieliśmy za dużej, część po wczorajszych imprezach nie była wstanie przyjść, dobrze, że przyjechali koledzy z Olsztyna. Dodatkowo była nieparzysta liczba graczy i musieliśmy grać z byem
Pierwsza runda i metatron z DE przewijarka na End Times 1:1
Początek turnieju, pierwsza gra i od razu trafiam na wicemistrza Europy metatrona. Mata z regionalsów robi wrażenie i ładnie się prezentuje na stole. Od razu wiedziałem że będzie ciężko bo metatron jest bardzo dobrym graczem. Miał bardzo ciekawą talie Mrocznych Elfów na przewijaniu na End Times. Szczęście całe żę metatron nie miał zbyt dobrze ogranej talii i popełniał błędy to jakoś udało sie ugrać remis z wicemistrzem Europy. Już w pierwszej grze zorientował się, że moja talia jest po prostu słaba i na tym turnieju będę robił pewnie za statystę. Udało mi sie tylko raz wjechać w stolicę za 7 i na tym moje walki skończyły się niestety. Nawet misje Snotling Invasion nie chciały podejść. W drugiej grze End times metarona pomół mi bo udało sie wystawic do pola bitwy Chaos Dragon i Bloodthirster i jeszcze trzy jakieś słabe jednostki co pozwoliło mi spalic druga strefę bo pierwszą spaliłem w drugiej rundzie innym Bloodthirster z Warpstone Experiments . Z moją słaba talia jakoś udało się dowieźć remis do końca gry.
Druga runda i Siddin z Chaosem 1:2
Z Siddinem gram prawie na każdym na turnieju. Jak do tej pory zawsze udawało się wygrać ale kiedyś musiało się to skończyć. I dobra passa skończyła się i niestety przegrałem. Dobrze, że nie do zera i chociaż jedną grę udało się wygrać. Zostałem załatwiony przez Sorcerer of Tzeentch do spółki z Blood Dragon Knight.
Trzecia runda i Koyot z Orkami 2:0
Koyot do tej pory grał zawsze Chaosem. Na tym turnieju zmienił rasę na orki. I niestety było widać, że nie zna jej za dobrze. Nie wiem ile razy grał przed turniejem orkami ale niestety za mało. Było widać spory brak ogrania tą rasą. Dlatego też pojedynek był raczej jednostronny mimo mojej bardzo słabej talii a szkoda bo bardzo lubię grać z Koyotem. Nie wiem jakie karty miał w talii bo po turnieju nie zdążyłem z nim pogadać ale chyba za dużo miał kart za 4 bo bywały gry że przez dwie, trzy tury mając trzy zasoby nic nie wystawiał.
W czwartej rundzie dostałem bye'a. Nie lubię siedzieć na turnieju i patrzeć. Przychodzę na turniej to chcę grać no ale cóż.
Piąta runda i Meloman z Wysokimi Elfami 1:2
Talia którą znałem już z turnieju we Włocławku z gry z A.L.A.N.em na ataku z bocznych stref z Sally Forth uzupełniona o karty z najnowszego dodatku. Teraz pewnie wszyscy byli combo gracze HE grają na tym. Zbyt wielkich szans z tą talia nie miałem, jedyna karta która mogła mnie ratować to Troll Vomit oraz Grimgor Ironhide wyskakujący do obrony strefy z Mork’s Teef Ritual. Niestety karty te nie zawsze chciały podejść gdy ich potrzebowałem także moja przegrana mnie nie zdziwiła. W drugiej grze nawet w pewnym momencie udało się skontrolować przeciwnika i nawet wygrać ją. Niestety w trzeciej grze Melomanowi karty podchodziły bardzo ładnie, gdy dobierał na turę po kilkanaście kart wiedziałem, że moja desperacka obrona nie potrwa długo.
Nauczka na przyszłość na turnieje, jeśli nie miałeś czasu testować talii przed turniejem to nie bierz jej i graj talią która już wcześniej sprawdziłeś w turniejowym boju. Bo inaczej będziesz okupował dolne rejony tabeli.
Subskrybuj:
Posty (Atom)