poniedziałek, 4 marca 2013

Wielgachny łooomot!

     Jako że, idzie wiosna, wszędzie powoli robi się zielono to i u mnie w Inwazji przez najbliższy okres będzie zielono. Nareszcie wczoraj otrzymałem dodatek z Wurrzagiem. Jak dla mnie do tej pory jest to najlepsza legenda. Mam mnóstwo pomysłów na talię. Jest dużo kart którymi chciałbym grać pod tą legendę ale niestety nie zmieszczą się wszystkie. Jak zacząłem składać talię na deckboxie to wyszło mi prawie 70 kart które chciałbym mieć.
     Na początek wybrałem opcję bez Snotling Invasion i Morglor the Mangler bo tych kart jeszcze nie posiadam ale za to z wkładką zębaczy czyli Squig Trackers, Squig Herders, Squig Pen co da mi kilka darmowych kart i polepszy ekonomię. Do ataku Spider Riders, Goblin Raiders no i zębacze wspomagane Tribal Tattoos i Choppa. Atakujemy po kilka razy z Da Great Waaagh! i Bash 'Em!, które możemy rzucić nie tylko za free z legendy ale i z kasy z Goblińskich Łupieżców. Do obrony legendy jak i stolicy mam Get Outta My Way!. W tej wersji nie używam neutralnych kart to wziąłem Mob O' Hutz. Talię uzupełniają One Orc's Scrap..., Lobber Crew i Pillage czyli trochę kontroli jednostek i wsparć oraz The Unending Horde, żeby wystawiać jednostki za 1 które spadną po Troll Vomit.

     Pierwsze testy wypadły bardzo pomyślnie, nie ma zbytniego problemu spalenia trzech stref a jak legenda nie podejdzie to i dwie strefy można łatwo i szybko spalić. Jutro kolejne testy w większym gronie przeciw różnorodnym taliom w tym przeciwko DE, których najbardziej się obawiam. 

2 komentarze:

  1. Niestety nie posmakujesz na razie moich DE ;)Ale jak to mówią w starym świecie: ciesz się bracie Wurzagiem pukiś Crone nie spotkał :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Może w weekend uda nam się pograć razem i wtedy mój Wurrzag spuści Twojej Hellebron wielgachny łooomot ;P

    OdpowiedzUsuń